[ Pobierz całość w formacie PDF ]

poezji. Do dzisiaj przechował się jakiś mały utwór pt. Pon-
tius Glaucus, napisany przez niego jeszcze w latach chło-
pięcych wierszem tetrametrycznym. Z biegiem czasu, przy-
łożywszy się jeszcze wszechstronniej do pracy nad sztuką,
zyskał sobie opinię nie tylko najlepszego mówcy rzymskiego,
ale i poety. O ile jednak jego sława oratorska przetrwała
po dziś dzień, choć styl wymowy uległ z czasem wielkim
i zasadniczym zmianom, o tyle jako poeta, w porównaniu
z wielu utalentowanymi poetami, którzy żyli już po nim,
Cyceron został całkowicie zapomniany.
Rozdział trzeci
Po ukończeniu nauki w szkołach początkowych Cyceron
słuchał wykładów akademika Filona, który spośród ucz-
niów Klejtomachosa zdobył sobie u Rzymian najwięcej
uznania dla swojej wymowy i najwięcej sympatii dla pra-
wości swego charakteru. Poza tym przyswajał sobie znajo-
mość prawa u wielkiego znawcy zagadnień politycznych
i pierwszego naówczas senatora rzymskiego, Mucjusza Sce-
woli.
Przez jakiś czas w okresie wojny marsyjskiej odbywał
także służbę wojskową pod Sullą. Potem jednak widząc, że
sytuacja wewnętrzna przeradza się w wojnę domową,
a z wojny domowej w nieograniczoną dyktaturę, przeszedł
do życia oddanego nauce i pogłębianiu studiów: obcował
wtedy dużo z uczonymi greckimi i pilnie słuchał ich nauk
do czasu, gdy Sulla stał się panem położenia i w Rzymie
nastąpił znowu jakiś porządek publiczny.
Wtedy to jeden z wyzwoleńców Sulli, niejaki Chrysogo-
nus, wystawił na licytację majątek jakiegoś człowieka, któ-
ry został rzekomo stracony przez proskrypcję, i sam go na-
był za dwa tysiące drachm greckich. Tymczasem syn i spad-
kobierca zmarłego, Roscjusz, oburzony tym, co go spotkało,
udowadniał, że majątek ten ma wartość dwustu pięćdzie-
sięciu talentów, a więc wart jest półtora miliona drachm.
Wyszła przy tym na jaw wina Sulli, który wpadł w gniew
i za sprawą Chrysogonusa wytoczył Roscjuszowi proces
o ojcobójstwo. Nikt wtedy nie miał odwagi podjąć się obro-
ny Roscjusza, wszyscy odmawiali z obawy przed gniewem
Sulli. Tak więc młody człowiek opuszczony przez wszyst-
kich uciekł się z prośbą o pomoc do Cycerona, którego przy-
jaciele gorąco też zachęcali do podjęcia się tej obrony
twierdząc, że nigdy już potem nie nadarzy mu się równie
świetna i piękna sposobność zdobycia rozgłosu przy pierw-
szym występie publicznym. Cyceron podjął się obrony
i proces wygrał, zyskując sobie w Rzymie nadzwyczajny
podziw.
Niemniej jednak wolał się ze stolicy usunąć z obawy
przed Sullą. Rozpuściwszy więc pogłoskę, że wybiera się
w podróż dla poratowania zdrowia, wyjechał do Grecji.
Istotnie miał wątłą budowę fizyczną i był szczupły, bo z po-
wodu niedomagania żołądka jeść mógł bardzo niewiele, i to
dopiero pózno wieczorem. Poza tym musiały to być same
lekkie rzeczy. Głos miał dobry i silny, ale twardy jeszcze
i nie wykształcony; to zaś, że mówiąc gwałtownie i z pato-
sem wpadał stale w wysokie tony, mogło budzić poważne
obawy o ogólny stan jego zdrowia.
Rozdział czwarty
Gdy przybył do Aten, chodził pilnie na wykłady Antio-
cha z Askalonu i zachwycony był płynnością i pięknem je-
go słów; mniej natomiast podobało mu się nowatorstwo An-
tiocha w samej nauce. Antioch bowiem stanął już poza tak
zwaną Nową Akademią i w nauce porzucił stanowisko Kar-
neadesa. Do tego zaś kroku skłoniła go może oczywistość
spostrzeganej zmysłami rzeczywistości albo też  jak
twierdzą niektórzy  pewnego rodzaju ambicja osobista
i chęć wprowadzenia poglądów odmiennych od poglądów
szkoły Klejtomachosa i Filona, kazała mu dla odmiany hoł-
dować w znacznej mierze nauce stoików. Cyceron jednak
był zwolennikiem dawnej Akademii i tych poglądów trzy-
mał się też z większym przekonaniem. Planował sobie przy
tym, że jeśli będzie musiał zupełnie zrezygnować z udziału
w życiu publicznym, to z forum sadowego i politycznego
przejdzie na stałe do spokojnego życia i pracy w zakresie
filozofii.
Tymczasem otrzymał wiadomość o śmierci SulH. Sam przez
wytrwałe ćwiczenia doszedł już do odpowiednich sił fizycz-
nych i zaczynał nabierać męskiej postawy. Głos jego także
coraz bardziej się wyrabiał i zyskiwał przyjemną dla ucha
barwę, a równocześnie zmężniał dorównując w tym roz-
wojowi całego organizmu. Przyjaciele z Rzymu zasypywali
go listami i prośbami, a także Antioch gorąco go zachęcał
do podjęcia działalności publicznej.
Cyceron zaczął więc na nowo uprawiać wymowę jako
narzędzie przyszłej swej pracy i wyrabiał w sobie odpowie-
dnią sprawność polityczną, ćwicząc się z całą wytrwałością
w wygłaszaniu przemówień i uczęszczając na wykłady wy-
mowy do najznakomitszych jej nauczycieli. W tym celu
Popłynął z Aten do Azji i na wyspę Rodos. W Azji słuchał
retorów: Ksenoklesa z Adramytion, Dionizjosa z Magnezji
i Menipposa z Karii, na wyspie Rodos zaś retora Apollo-
niosa, syna Molona, i filozofa Posejdoniosa.
Tutaj to Apollonios, który nie znał języka łacińskiego, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • loko1482.xlx.pl