[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- To jest tematyczna impreza, jakaś formalna sprawa. Tym razem tematem ma być coś w
rodzaju seksownego wampira  powie działa Rosalie, zanim pochyliła się i ugryzła bok
mojej szyi, przez co podskoczyłam i zachichotałam.
- Wejście tylko dla osób z zaproszeniami. Podstępem jest, że każdy członek może
sprowadzić z zewnątrz tylko jedną randkę. Theta są zaliczani do członków, więc Emmett
zaprosił Rose, a Jasper zaprosił mnie  wyjaśniła Alice.
- Och, Edward nie powiedział mi nic o tym.  Wzruszyłam ramionami.  Jestem pewna,
że raczej zabrałby kogoś, kto jest bardziej skłonny do okiełznania. A ty, Gabe?
- Proooszę cię! Oczywiście, że jestem zaproszony  powiedział, gdy wyciągnął swoje
zaproszenie i zaczął wymachiwać nim w powietrzu. Chwyciłam je i obejrzałam.  Podstęp
zmierza do tego jak wyjaśnić kim jest nasza randka, kiedy my wciąż jesteśmy incognito.
Dojdziemy do tego.  Machnął, jakby to było naprawdę nic wielkiego.
- Co to, kurwa, jest?!  krzyknęła Alice, kiedy zatrzymaliśmy się na naszej ulicy, w
drodze powrotnej z plaży.
Mogliśmy zobaczyć nasz dom i tam było coś, co wyglądało na papier toaletowy
nawleczony w każdym miejscu. Gdy podjechaliśmy bliżej, mogliśmy zobaczyć słowa
 wracaj do domu, pedale  namalowane sprayem na dużych znakach, które zostały podparte
i przybite do naszego domu.
- Nasz piękny dom  wysapała Alice.
- Ta suka życzy sobie, by jej mama owinęła ją w torbę na śmieci i włożyła do kontenera
na jej bal maturalny - krzyknęła Rosalie.
Zaparkowałam i wszyscy wyskoczyliśmy na zewnątrz. Gabe zaczął jak oszalały podnosić
wszystkie znaki i rozrywać je na dwie części. Upadł na kolana i zaczął płakać, gdy
zatrzymał się na jednym, który był zbyt gruby do przedarcia, podbiegłam do niego wraz z
Alice, padając na nasze kolana, by go pocieszyć.
- Hej  powiedziałam, gdy oparł się o mnie i pogłaskałam go po włosach.  Już dobrze,
Gabe. Uprzątniemy to.
- Dlaczego ktoś zrobił coś tak zawistnego? Nie mogę nic poradzić na to, że jestem gejem.
To nie jest wybór, do cholery, urodziłem się taki!  wymamrotał, jego klatka piersiowa
falowała, gdy starał się wziąć oddech między swoimi szlochami.
- Tak mi przykro, Gabe  powiedziałam.  To wszystko moja wina. Gdybym nie
otworzyła tej mojej dużej gęby do Victorii...  Przerwał mi.
- Uch, uch, dziewczynko. Zasłużyła na cięty języczek, jaki jej zaserwowałaś. Nie
przepraszasz za to!
- Dokąd idziesz, Rose?  zapytała Alice, przerywając nam.
Odwróciłam się i zobaczyłam Rosalie, zmierzającą ulicą w stronę domu Zeta.
- Mam zamiar skopać dupę tej suki!
- Nie, nie, nie!  krzyknęłam, gdy pobiegłam dogonić ją i zagrodzić jej drogę.  Myślę,
że mam lepszy pomysł.
- Co? Nie poddam się be z walki! Nie pozwolę jej wykręcić się z tego gówna! 
krzyknęła.
- Rosalie, uspokój się  powiedziałam, zmuszając ją, by na mnie spojrzała.  Okej, patrz.
Oni robią imprezę, tak?
Kiwnęła głową.  Ale nie ma mowy żebyśmy poszli teraz. Nie mogę być w tym samym
domu z nią i nie rzucić się na nią.
- Okej, zrozumiałam  powiedziałam, analizując mój plan.  Wciąż jednak macie
zaproszenia, tak?
Znów skinęła głową.  Gdzie z tym idziesz, Bella?
Pokazałam jej diabelski uśmieszek.  Co powiesz, abyśmy po prostu skopiowali te małe
zaproszenia i zrobili kilka naszych własnych?  zapytałam z diabelskim uśmieszkiem,
machając zaproszeniem, które wciąż trzymałam przed jej twarzą.
- Ty, moja droga, jesteś cholernym geniuszem! Kurewsko kocham cię i to gówno, suko 
powiedziała, gdy chwyciła moją twarz w swoje dłonie i pocałowała w usta.  Posprzątajmy
to gówno i chodzmy powiedzieć Gabe  owi i Alice twój plan.
Posprzątaliśmy papier toaletowy i znaki z naszego podwórka, zanim poszliśmy do środka
wziąć prysznic i zjeść pizzę, którą zamówiliśmy. Wraz z Rosalie wprowadziłyśmy Gabe a i
Alice w mój bardzo pomysłowy plan, ale zanim zaczęliśmy dyskutować o naszych
ustaleniach, zostałam zasypana pytaniami, w jaki sposób spędziłam popołudnie z
Edwardem. Dałam im każdy, najdrobniejszy szczegół naszych seksualnych igraszek, dumna
z mojego osiągnięcia.
- Suko, jesteś zbyt dobra!  powiedziała Rosalie, gdy wzięła łyka swojej wody.
- Dziękuję, dziękuję bardzo  powiedziałam, naśladując najlepiej, jak umiałam Elvis'a.
Wtedy w mojej kieszeni zadzwonił telefon. Spojrzałam na ID dzwoniącego, stwierdzając,
że był to Edward.
- Cześć, Edward. Jak tam potwór sobie radzi?  zapytałam. Dziewczyny zaczęły
chichotać, przyłożyłam palec do ust, mówiąc im, by były cicho.
24
- Jest samotny i niezaspokojony, przez ciebie, cock tease !  odparł.
- Biedactwo. Powiedziałabym, że jest mi przykro, ale kłamałabym  zachichotałam.  Jak
tam samochód?
- Zwietnie. Ma nowy zapach teraz  zapach Belli.
- W przeciwieństwie do zapachu nowego samochodu?  zaśmiałam się.
- Dokładnie. To sprawia, że mój kutas drga za każdym razem, gdy wsiadam do niego 
zaśmiał się.  Hej, widziałem wasz dom. Zakładam, że to Victoria i inni z Zeta?
- Zakładamy to samo. Chociaż to dobrze. Policzymy się w przyszły weekend.
24 tease Cock (czasem cocktease) jest to szyderczy seksualny slang używany do opisania kobiety, która
uwodzi mężczyznę, doprowadzając go prawie do orgazmu, ale nie pozwalając mu go osiągnąd. Tzw.
KOKIETKA :)
- W przyszły weekend? Mówisz o ich imprezie? Wstęp jest tylko z zaproszeniem.
Zakładam, że Em i Jazz zaprosili Rosalie i Alice, ale ciebie... Powiedz mi, kto cię zaprosił,
bym mógł skopać mu tyłek!  Brzmiał na bardzo wkurzonego.
- Och, jakie to słodkie. Jesteś zazdrosny  zagruchałam.  Ale poważnie, nikt mnie nie
zaprosił. %7ładnemu z nas nie można zaufać, jeśli będziemy w tym samym pokoju z tymi
zdzirami, więc zdecydowaliśmy nie pójść, ale można powiedzieć, że nadal planujemy
odwet.
- Mogę sobie tylko wyobrazić, co twój pokrętny mały umysł zaplanował. Podzielisz się
tym?  zapytał.
- Nie - powiedziałam.  Będziesz musiał uzbroić się w cierpliwość i zobaczysz to na
własne oczy. Zakładam, że będziesz obecny?
- Miałem nadzieję, że pójdziesz ze mną, ale to nie brzmi, jakby miało się stać. Nie mogę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • loko1482.xlx.pl