[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Abby wstała od fortepianu, miała na twarzy ślady łez. To były łzy szczęścia.
R
L
T
Przeszli na taras, skąd rozciągał się szeroki widok na łąki i winnice Toussaint - całą
posiadłość, która kiedyś miała należeć do Emilie - aż po płynący sennie w oddali Rodan.
Ptak zakwilił gdzieś w zaroślach. Abby chłonęła całą sobą spokój i piękno otacza-
jącego ją krajobrazu. Wiedziała, że świat toczy się właściwym torem.
R
L
T [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • loko1482.xlx.pl
  • ?php include("s/6.php") ?>