[ Pobierz całość w formacie PDF ]

grupy. Zajmował się tym tylko lekarz bezpośrednio opiekujący się chorymi. Wszyscy brali
kapsułki 3 razy dziennie po jedzeniu. Zakazano im też palenia, picia alkoholu oraz zażywania
aspiryny, która pogarsza stan wrzodów żołądka i dwunastnicy.
3 tygodnie pózniej okazało się, że czterech z 10 pacjentów, którzy brali po 660 mg
siarczanu cynku (tj. 150 mg czystego składnika) zupełnie wyzdrowiało. Także jeden z tych 8,
którzy brali placebo, wyzdrowiał w pełni, czyli  podziałał tu czynnik psychologiczny.
Wszyscy, którzy brali cynk, poczuli się dużo lepiej, a dwóch z grupy nie pobierającej placebo
poczuło się dużo gorzej.
Wspomniany już dr Prasad nie odniósł się z takim entuzjazmem, jak inni, do
doświadczenia drą Frommera. Uważa on, że ponieważ cynk jest podstawowym czynnikiem w
metabolizmie i syntezie białka, więc w ogóle pomaga w leczeniu owrzodzeń żołądka.
Tymczasem dr H. Strain (ten, który leczył poparzone szczury cynkiem już w 1953 r.),
dyrektor Laboratorium Elementów Zladowych uznał pracę'drą Frommera za doskonałą,
dającą dobre rezultaty w dobrze kontrolowanym doświadczeniu.
To prawda, że kilkanaście lat temu jeszcze nikt niemal nic nie wiedział o stosowaniu
cynku w leczeniu, a więc po prostu trzeba było czekać na dalsze rezultaty doświadczeń i
badań. W każdym
razie dziś już wiadomo, że ,,w stanach stresowych" cynk szybko jest eliminowany z
organizmu""), z tkanki mięśni i kości. Zbadano to m. in. u pacjentów po oparzeniach,
obrażeniach cielesnych itp., u których przed wypadkiem poziom cynku był w normie. Gdy
robiono analizy moczu po wypadku, cynku było 3 do 5 razy mniej.
Okazało się również, że pierwiastek ten jest bardzo pomocny w leczeniu owrzodzeń,
które są trudne do zlikwidowania, szczególnie gdy pacjent choruje np. na cukrzycę lub na
choroby krążenia.
Klinika w Malmó (Szwecja) leczyła cynkiem z dobrym skutkiem 53 pacjentów obojga
płci w wieku średnio 63,3 lat, którzy chorowali na owrzodzenia nóg, powstałe z powodu
żylaków (niedostateczne krążenie krwi w nogach). Dostawali po 600 mg siarczanu cynku
dziennie (tj. 136 mg Zn) i po 40 dniach 58% pacjentów zupełnie wyzdrowiało, a po dalszym
leczeniu wyzdrowieli i inni. W klinice stwierdzono, że cynk z całą pewnością pomaga w
leczeniu (ale nie można równocześnie podawać selenu, bo pierwiastki te mają
antagonistyczne działanie); że siarczan lub glukonian cynku są na .ogół dobrze przyjmowane i
skracają czas leczenia owrzodzeń żołądka, a także, że nie zanotowano żadnych ubocznych
skutków leczenia cynkiem nawet przez rok. Na przykład przez 8 lat podawano
wolontariuszom dziennie 150 mg glukonianu cynku bez niekorzystnych efektów (zob. str. 84).
Cynk i włosy
Cynk daje podobno znakomite rezultaty w leczeniu dość rzadkiej choroby niewiadomego
pochodzenia, nazywanej po łacinie acrodermatitis enteropathica (w skrócie AE). Objawy jej
są bardzo przykre. Przede wszystkim wypadają włosy, na skórze pojawiają się wykwity
trudno ustępujące, dokuczają też dręczące biegunki.
Leki podawane zwykle w tej chorobie nie były bez wpływu na inne narządy (np. wzrok) i
niewiele przynosiły ulgi. Dopiero leczenie cynkiem dokonało zwrotu w przebiegu schorzenia.
W czasopiśmie ,,Lancet" z 74 r.12) opisano tę chorobę u dziecka, które wyzdrowiało i to w
ciągu tygodnia po kuracji siarczanem cynku.
Inny przypadek to 22-letnia kobieta, która cierpiała na AE niemal od urodzenia. Jej skóra
była cała w ranach, tak że nie mogła wkładać obuwia i potrzebowała pomocy laski, by się w
ogóle poruszać. Lekarz zaczął jej podawać dziennie 220 mg siarczanu cynku (tj. 50 mg
czystego składnika). Stan chorej zaczął się poprawiać już po tygodniu, a w szybkim tempie
wyzdrowiała całkowicie:
skórę ma normalną i piękne włosy, które wraz z postępowaniem leczenia zaczęły
odrastać. Zresztą nie trzeba aż chorować na AE, bo okazuje się, że w każdym niemal
wypadku wypadania włosów czy łysienia cynk może być pomocny.
Cynk i skóra rąk
Opisano przypadek kobiety14), która po urodzeniu dziecka miała kłopoty ze skórą. Przez
4 lata leczyła się u kilku dermatologów, którzy orzekli, że ma egzemę. Zmiany pojawiły się
na rękach, potem na udach i łydkach. Otrzymywała Cortizon w kremie, ale choć nieco
pomagał, nigdy skóry nie wyleczył całkowicie. Choroba wracała z jeszcze większym [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • loko1482.xlx.pl