[ Pobierz całość w formacie PDF ]

W kocu całkiem si w niej zatracił.
Gdy słoce zachodziło nad Indiami Zachodnimi, tysice kilometrów stamtd
VanDyke sczył napoleona. Miał na biurku ostatni raport na temat Beaumontów
i Lassiterów.
Wcale nie był z niego zadowolony.
Wszystko wskazywało na to, e wci przeszukuj pozostałoSci po  Margu-
erite . aden z jego informatorów na St Kitts ani Nevis nie miał nic wanego do
zakomunikowania. Z otrzymanych właSnie doniesie wynikało, e ludzie ci po
prostu spdzaj tam urlop, ale VanDyke nie był co do tego całkiem przekonany.
Instynkt podpowiadał mu co innego.
Moe nadszedł czas, by pójS w ich Slady, pomySlał. Warto wybra si na
niewielk wycieczk do Indii Zachodnich. Dziki temu miałby szans okaza Tate
Beaumont swoje niezadowolenie.
A jeSli po wszystkich tych latach Lassiterowie nie doprowadz go do Kltwy
Angeliki, trzeba bdzie si ich pozby.
212

PrzyszłoS powstaje teraz.
Samuel Johnson
213
214

ate zastanawiała si, czy poczuje si niezrcznie. Dotychczas zawsze tak
było. Po przebudzeniu, z radoSci stwierdziła, e jest sama. Dziki temu
mogła wzi prysznic i spokojnie pomySle.
Przypomniała sobie, e w nocy prawie w ogóle nie rozmawiali. Z drugiej
jednak strony, trudno utrzymywa wyszukan konwersacj, kiedy si uprawia
namitny, angaujcy wszystkie zmysły seks.
Z westchnieniem włoyła na siebie gruby hotelowy szlafrok. Uznała, e jeSli
chodzi o seks, bardzo duo si nauczyła. Trudno dotrzyma kroku Matthew Las-
siterowi.
Sigajc po suszark do włosów, ktem oka dostrzegła własne odbicie w za-
parowanym lustrze. USmiechnła si.
WłaSciwie, czemu nie?  zastanawiała si. Spdziła niewiarygodn noc, któ-
ra pozostawiła w jej duszy niezatarty Slad. I, jeSli si nie myli, ona równie wy-
warła całkiem niezłe wraenie.
Wzeszło słoce, nadszedł zatem czas, by wróci do rzeczywistoSci i zoba-
czy, co bdzie dalej. Maj mnóstwo roboty i chocia udało im si w cudowny
sposób rozładowa napicie, wci nie zgadzali si w paru podstawowych spra-
wach.
To dziwne, e dwójka ludzi w pewnych dziedzinach ycia moe tak cudow-
nie si uzupełnia, a w innych w ogóle nie jest w stanie dojS do porozumienia.
Ciko westchnła, dochodzc do wniosku, e jedynym rozwizaniem jest
kompromis.
Wysuszywszy włosy, przesunła jzykiem po zbach i ze smutkiem stwier-
dziła, e w tym Slicznym pokoju brakuje tak podstawowej rzeczy, jak szczoteczka
do zbów. Po powrocie do sypialni, zobaczyła wchodzcego przez szklane drzwi
Matthew.
 CzeS.
 CzeS.  Rzucił jej mał torebk. Zerknwszy do Srodka, pokrciła głow.
215
 Czytasz w moich mySlach  stwierdziła, wyjmujc szczoteczk do zbów.
 To dobrze. Teraz ty spróbuj przeczyta w moich.
Wcale nie było to takie trudne, gdy podszedł do niej, podniósł j i rzucił
z powrotem na łóko.
 Matthew, naprawd?
 Taak.  USmiechajc si, zdjł koszul.  Naprawd.
Dopiero godzin póxniej Tate mogła skorzysta ze szczoteczki.
 Zastanawiałam si&  zaczła, gdy szli przez pla, kierujc si w stron
pomostu.
 Nad czym?
 Jak si z tym uporamy.
 Z czym?  Wził j za rk i podprowadził do motorówki.  Z tym, e
zostaliSmy kochankami? Bardzo zaley ci na tym, by komplikowa sobie ycie?
 Niczego nie chc sobie komplikowa, jedynie&
 Ustali zasady  dokoczył, potem odwrócił si i pocałował j na oczach
kilku uSmiechnitych członków załogi statku turystycznego.  W ogóle si nie
zmieniasz, Rudowłosa.
Kiedy wsiadła ju do motorówki, odwizał lin, wesoło pomachał załodze
i zapuScił silnik. Czuł si cudownie.
 Czy jest coS złego w zasadach?
Ponownie si uSmiechnł, po czym z ogromn wpraw wykonał skrt.
 Szalej za tob.
Te słowa za bardzo ujły j za serce.
 Zasada numer jeden. Nie myli pocigu fizycznego z ewentualn zgod.
 Na co?
 Na wszystko.
 Zawsze za tob szalałem.
 Wcale nie artuj, Matthew.
 Widz.
Zrobiło mu si przykro. Nie chciał jednak dopuSci do tego, by cokolwiek
zepsuło mu dobry nastrój lub rozwiało nadziej, któr zaczł ywi, widzc Spi-
c u swego boku Tate.
 W porzdku. Co powiesz na to? Mam zamiar kocha si z tob, ilekro
nadarzy si ku temu okazja. Tak ju lepiej?
Na sam mySl o takiej moliwoSci, Tate zadrała, mimo to odparła:
 By moe jest to bardzo konkretne postawienie sprawy, musisz jednak
wzi pod uwag realia. Cał ekip stanowi szeS osób mieszkajcych na dwóch
łodziach.
 Wic musimy wykaza si inwencj. Masz zamiar dziS rano nurkowa?
 OczywiScie.
Przyjrzał si jej z prawdziw przyjemnoSci. Miała rozwiane, rozczochrane
włosy i bose stopy.
216
 Ciekawe, jakby to było, gdybyS znalazła si pod wod na golasa.  Uniósł
rk.  artowałem. Przynajmniej na razie.
MySlał, e ten pomysł zaszokował Tate, jednak bardzo si mylił. Nim zdy-
ła bardzo dokładnie to sobie wyobrazi, postanowiła wyjaSni wszelkie wtpli-
woSci.
 Matthew, wci pozostaje kilka spraw do rozwizania.
Zmniejszył prdkoS. Niech to diabli wezm, wyglda jednak na to, e Tate
ma zamiar tak długo wraca do tej sprawy, a uda jej si zepsu mu dobry nastrój.
 Chodzi ci o telefon do tego twojego współpracownika, czy kto to tam jest.
 Hayden byłby nieoceniony w tego typu przedsiwziciu, gdyby tylko ze-
chciał nam pomóc.
 Moja odpowiedx pozostaje taka sama, Tate. Posłuchaj, nim znowu zaczniesz
mnie wkurza. Nie moemy sobie pozwoli na takie ryzyko.
 Twoim zdaniem, wcignicie do współpracy czołowego naukowca w tej
dziedzinie jest ryzykiem?
 Nie, ale dziki temu VanDyke bez trudu mógłby nas zwietrzy.
 W tym wzgldzie cierpisz na paranoj  stwierdziła ze zniecierpliwieniem.
 Hayden na pewno by zrozumiał, e zaley nam na zachowaniu dyskrecji.
 Hayden pracuje dla Trójzbu.
Uniosła głow.
 Ja te dla niego pracowałam. Jestem Swicie przekonana, e Hayden nic
nie wie o zakulisowych rozgrywkach, tak samo jak ja nie byłam ich Swiadoma.
I chocia rzeczywiScie wykonuje robot dla VanDyke a, jeSli go poprosz, na
pewno nikomu niczego nie powie.
 Chcesz zaryzykowa ponown utrat wszystkiego? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • loko1482.xlx.pl