[ Pobierz całość w formacie PDF ]
drzwi. Minęły już cztery dni od czasu, kiedy widział
ją po raz ostatni.
Ze względu na ból głowy i stosunki dobrosąsiedzkie
w końcu otworzył drzwi.
Nareszcie zechciałeś ruszyć tyłek. Brenda wpa-
kowała się do mieszkania. Co się dzieje, do cholery?
Zignorował ją i wrócił na kanapę, do swojego
telewizora i ciepławego piwa w butelce.
Wziął do ręki pilota i wyłączył sprzęt. Nic stracone-
go, i tak nie śledził meczu.
Nick, musisz ze mną porozmawiać.
Burknął coś pod nosem.
Co się stało tobie i Emmie?
Przynieś mi zimne piwo, skoro jeszcze stoisz.
Przyniosę piwo, żeby ci je wylać na twój łeb.
Erotyczne sny 235
Usiadła obok niego na kanapie, a na jej twarzy
pojawił się wyraz zatroskania. Co się dzieje?
Jestem pewien, że ci o wszystkim powiedziała.
Emma nie pisnęła ani słowa. Nawet nie oddzwania,
chociaż zostawiam wiadomości. Muszę ją jakoś znalezć.
Gdzie ona jest? Nick wreszcie się zainteresował.
W oczach Brendy pojawił się niepokój.
Najpierw wszystko mi opowiedz.
Dwa dni temu Nick zasugerowałby siostrze, aby
pocałowała się w tyłek, ale dwie doby intensywnego
myślenia i zbyt krótkiego snu zrobiły swoje.
Pisze pracę magisterską?
Wątpię. Pracuje na dwie zmiany w restauracji.
Jęknął.
Nick. Delikatnie dotknęła jego ramienia. Po-
wiedz mi wszystko.
Przesunął ręką po twarzy, zasłonił usta dłonią
i wydmuchnął powietrze. Następnie westchnął i opuś-
cił rękę na udo.
Nawaliłem, Bren. Potwornie nawaliłem. Jak ni-
gdy dotąd.
Nic nie powiedziała. Wpatrywała się tylko w brata,
a na jej twarzy pojawiło się przerażenie.
Zrobiłem coś, co mogło postawić pod znakiem
zapytania jej magisterium. Pokręcił głową z niedo-
wierzaniem. Co postawiło pod znakiem zapytania jej
magisterium.
Postąpiłeś tak celowo?
Oczywiście, że nie. Westchnął i potarł dłonią
kark. Nie do końca. To skomplikowana sprawa.
236 Debbi Rawlins
Nick, coś ty zrobił?
W jej oczach nie pojawił się nawet ślad współczucia.
Zresztą Nick wcale się tego nie spodziewał.
Dobrze wiesz, że od samego początku byłem
sceptycznie nastawiony do całej tej historii, a po kilku
dniach badań wpadłem na genialny sposób na sprowo-
kowanie Emmy, żeby mnie wyrzuciła. Kątem oka
dostrzegł, że Brenda jest zła i rozczarowana. Uzna-
łem, że nie ukarzesz mnie, jeśli Emma sama zadecydu-
je, że nie powinienem uczestniczyć w badaniach.
Co zrobiłeś?
Wyjaśnił sprawę magazynów dla panów, a widząc,
że niedowierzanie w oczach siostry zmienia się w pani-
kę, poczuł, jak mu się ściska żołądek. Złość, nienawiść,
pogardę potrafiłby znieść cokolwiek, ale nie naras-
tające w nim lęk i smutek.
Zapadła się w kanapie, szczerze wstrząśnięta.
Nie masz pojęcia, co zrobiłeś.
Zaczynam mieć tego świadomość.
Emmie nie uda się dokończyć pracy w terminie.
Mogłaby, gdyby... Urwał, widząc, jak Brenda
ponuro kręci głową. Dlaczego nie?
Zdaje się, że ci mówiłam o jej walce z trudnoś-
ciami w nauce w okresie dorastania?
Tak, ona też o tym wspominała.
Poważnie? Dziwne. Zawsze trzyma to w tajem-
nicy. Brenda się zamyśliła.
No to świetnie. Emma powierzyła mu swój sekret,
a on odwrócił się do niej plecami i nawalił. Ciekawe, co
się jeszcze okaże.
Erotyczne sny 237
Cierpiała na łagodną dysleksję, której niestety nie
wykryto odpowiednio wcześnie. Matka i nauczyciele
zafundowali jej piekło, oskarżając ją o lenistwo i głupotę.
Nick skurczył się na myśl o tym, że jakiekolwiek
dziecko, a zwłaszcza Emma, musiało znosić takie
prześladowania.
Brenda zauważyła jego reakcję.
Tak czy owak, jej mama sporo z nią pracowała
chociaż należałoby raczej użyć innego słowa lecz
problem się rozwiązał dopiero wtedy, gdy sama Emma
dostrzegła, że jedynym sposobem wyleczenia jest po-
prawa koncentracji. Musiała się bardzo mocno skupiać
na tym, co robi, zapominając o wszystkim innym.
Dopiero wtedy przestała mylić litery i cyfry.
Czy istnieje jakieś lekarstwo, terapia albo cokol-
wiek, czym można by wyleczyć takie schorzenie?
Nic mi o tym nie wiadomo. Pamiętaj jednak, że to
było piętnaście dwadzieścia lat temu w Utah.
A teraz?
Wciąż ma pewne problemy. Przeczytanie czego-
kolwiek zajmuje jej więcej czasu niż tobie lub mnie. Ale
Emma jest pracowita i dopóki potrafi się skoncen-
trować, wszystko przebiega pomyślnie.
W spojrzeniu Brendy nie było już potępienia, jednak
nie zamierzała oszczędzić mu przykrych słów. Nawalił
i teraz musiał ponieść konsekwencje. Odwrócił głowę
i wymamrotał brzydkie słowo.
Te listy mogły być zmyślone, ale mimo wszystko
przenalizowanie ich nie byłoby zupełnie bezcelowe. To
są przecież fantazje, tylko że nie moje, a cudze.
238 Debbi Rawlins
Tak przynajmniej to sobie tłumaczył, kiedy okłamy-
wał Emmę.
Sny i fantazje to dwa zupełnie odmienne zjawis-
ka. Brenda spojrzała na niego badawczo. Sądzisz, że
Emma mogłaby tak bardzo nagiąć swoje badania?
Westchnął. Oczywiście, że nie.
Proszę bardzo, kopnij mnie w tyłek. Zasłużyłem
na to.
To byłoby zbyt proste.
Czuję się jak śmieć.
I słusznie. Na kanapę wskoczył Jackson i zajął
miejsce między rodzeństwem. Brenda leniwie pogłas-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]