[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Po raz pierwszy wyodrębniono ten alkaloid z drzew coca właśnie. I stąd nazwa. Do
medycyny współczesnej środek został wprowadzony przez Karla Kellera z Wiednia. Rok
1884.
Błony śluzowe, cieńsze od sikory, słabiej niż ona osłaniają zakończenia nerwów
czuciowych. Aatwiej więc poddają się penetracji kokainy i innych podobnych jej związków
chemicznych. Kilka kropel kokainy na gałkę oczną i już niewrażliwa na 'ból. Pod taką
osłoną usuwa się na przykład bielmo. Rozpylone na błonie śluzowej gardła środki
anestetyczne umożliwiają sięganie w głąb dróg oddechowych nowoczesnymi przyrządami
optycznymi. Wjeżdża na przykład taki " przyrząd do tchawicy i bada stan jej zdrowia, a pa-
cjent nic a nic nie czuje. Komfort! Jak widać, analgetyków i anestetyków różnego rodzaju
używa się nie tylko do zwalczania bólów chorobowych; umożliwiły one przeprowadzanie
skrupulatnych badań, co oczywiście ma ogromne znaczenie zarówno dla zapobiegania, jak i
wczesnego leczenia schorzeń.
Armia napoleońska podczas 'tragicznego odwrotu z Moskwy w 1812 r. miała mnóstwo
rannych. Główny
51
jej chirurg, baron Larrey, nie potrafił w owych czasach inaczej ratować życia, jak przez
amputowanie ropiejÄ…cych, zgangrenowanych rÄ…k i ¡nóg. ZauważyÅ‚ wtedy, że zamrożone rÄ™ce
i nogi nie bolą, gdy się je operuje. Inne zabiegi, nawiasem mówiąc, przeprowadzał nokau-
tując po prostu swych pacjentów.
Procesy życiowe ulegają zahamowaniu pod działaniem niskiej temperatury. Zjawisko to
wykorzystała współczesna anestezjologia w różnych formach. Skórę spryskuje się eterem
lulb chlorkiem etylu. Te zaś parując odbierają ciepło, zamrażają. Drobniejsze zabiegi można
teraz wykonywać z łatwością i bezboleśnie lub prawie bezboleśnie. Bardziej
skomplikowanym skóra stawia jednak opór. Trzeba pod nią wnikać, aby sparaliżować czułe
zakończenia nerwów. Pierwsze strzykawki pojawiły się w 1853 r., tak prymitywne, iż trudno
je porównywać z naszymi, mimo 'że sam zastrzyk w ogóle można uważać za prymitywny i
dość brutalny zabieg. Dziś usiłuje się konstruować aparaty do wciskania czy też
wstrzeliwania podskórnego miniaturowych ładunków leczniczych tak, aby nie ranić. Są to
dopiero pierwsze, nieśmiałe próby. Medycyna, mając na uwadze chwiejną równowaigę
zdrowia ludzkiego, ogromnie bywa konserwatywna, z trudnością i oporami wprowadza
rewolucyjne innowacje. W tej sztuce, w tym rzemiośle, jak we wszystkich innych, liczy się
przede wszystkim doświadczenie.
Anestezja miejscowa polega więc na znieczulaniu zakończeń nerwowych lub też na
wstrzykiwaniu środka znieczulającego bezpośrednio do rdzenia kręgowego. Do tego ośrodka
dyspozycyjnego czy komendy odcinka, który nie pytając o zgodę mózgu, pierwszy orga-
nizuje obronę ciała. Trudno znalezc luki w pancerzu
kręgosłupa, jak niełatwo przychodziło średniowiecznym rycerzom znajdować luki w zbrojach
przeciwni-
52
ków. Pancerz kręgów należy do 'bardziej odpornych i szczelnych. Ale lekarze zręcznie
wciskają swe paskudne i dobroczynne zarazem igły między kręgi. Tak zaaplikowany środek
znieczulający rozpuszcza się w płynie rdzeniowym jak cukier w herbacie. Poraża nerwy
czuciowe, tu pod osłoną kręgosłupa pozbawione swych otoczek.
Można zastrzykami dordzeniowymi znieczulić całą dolną część ciała, także żołądek,
piersi, a nawet barki
i szyję. Ponieważ rdzeń skupia także nerwy ruchowe (te, które przekazują rozkazy
mięśniom, aby się kurczyły dla obrony) następuje znieczulenie i tych nerwów. Paraliżuje
to rzecz jasna akcję mięśni. Rzecz wygodna dla chirurga. Przecież napięcie mięśni
przeszkadzało dawniej w zabiegu, równie mocno jak sam ryk pacjenta. A ryk był o tyle mniej
drażniący, że nie komplikował krajobrazu operacji.
Miejscowego znieczulenia nie używa się tak często, jak by mogło wynikać z łatwości
stosowania go i korzyści. Zrodki znieczulające nie działają na ogół wybiórczo, atakują więc
równocześnie nie tylko te centra nerwowe, które chciałoby się mieć znieczulone. Przede
wszystkim oddziałują na automatyzm sterowania ciśnieniem krrwi w naczyniach, co
upośledza zwykle rozprowadzenie życiodajnego płynu po całym .ustroju. Zaburzenia w
ciśnieniu mogą się skończyć wprost katastrofalnie. Strefę znieczulenia miejscowego
ogranicza się z konieczności do pewnego bezpiecznego poziomu. Inna przyczyna tych
ograniczeń: niekorzystny wpływ takiego znieczulenia na limfę, a układ limfatyczny jest
ośrodkiem produkującym, gromadzącym i rozprowadzającym po ciele substancje obronne.
I jeszcze powód niebagatelny. Większość ludzi woli nie czuć swej operacji, nie zdawać
sobie sprawy z tego, co się podczas zabiegu dzieje. Przeżyć to bez obciążę-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]