[ Pobierz całość w formacie PDF ]
balustradę, żeby zobaczyć, czy nie ma nikogo w ogro
dzie. Potem, mając nadzieję, że z willi nikt jej nie widzi,
szybko zeskoczyła na taras. Z czerwonymi wodorosta
mi morskimi i broszką szybko wróciła w cień drzew.
Woda z fontanny mieniÅ‚a siÄ™ w purpurowopomaraÅ„¬
czowych promieniach słońca i Ancella miała nadzieję,
że zanim dojdzie do willi, widok ten przyciągnie uwagę
każdego, kto mógłby ją zauważyć.
Nie miała zamiaru wchodzić do domu po białych
marmurowych schodach. Dotarła na górę ścieżką, któ
ra biegła obok budynku i jak się spodziewała, znalazła
otwarte drzwi.
czyt
scandalous
Przeszła różnymi korytarzami, zanim natrafiła na
schody prowadzące do tej części domu, w której mie
ściła się jej sypialnia.
Weszła do swego pokoju i zamknęła drzwi, przekrę
cając klucz w zamku. Chciała pomyśleć o tym, co się
stało, chciała się poczuć bezpiecznie, z dala od prowa
dzonych tu intryg.
Podeszła do toaletki i otworzyła szufladę, do której
włożyła skórzane puzderko na broszkę.
W tym momencie odniosła dziwne wrażenie, że ktoś
był w jej pokoju.
Nie miała pewności, ale czuła, że ktoś przeglądał jej
osobiste rzeczy i nie ułożył ich dokładnie tak jak ona.
Kto to mógł być? I dlaczego?
czyt
scandalous
ROZDZIAA 3
Gdy Ancella przebrała się do obiadu, wydało się jej
zupełnie nieprawdopodobne, że wybiera się na wielkie
przyjęcie, a potem do kasyna gry w Monte Carlo.
Kiedy umarł ojciec, sądziła, że jej ciche i spokojne
życie stanie się jeszcze bardziej monotonne.
Dopóki sir Feliks nie wystąpił ze swą propozycją,
jedyne na co mogła liczyć, to wspólne życie z którąś
z nieprzyjemnych i pruderyjnych ciotek, uważających,
że każda przyjemność jest zła po prostu dlatego, że
można się dobrze bawić.
Nawet w najśmielszych marzeniach nigdy sobie nie
wyobrażała, że znajdzie się na południu Francji, gdzie
wystarczy tylko wyjrzeć przez okno, aby podziwiać
piękno, doskonale i zapierające dech w piersiach.
Już tylko to mogłoby wystarczyć każdemu, pomy
ślała.
Ale ona miała w dodatku odwiedzić najbardziej
kontrowersyjne i sensacyjne miejsce w Europie, a także
zobaczyć, może nawet spotkać, parę wybitnych i zna
nych w tym czasie osobistości, co było dla niej czymś
nieprawdopodobnym.
czyt
scandalous
Od księżnej dowiedziała się, że niemal każdego wie
czoru zjeżdżało do niej na obiad mnóstwo przyjaciół
mieszkajÄ…cych w hotelach i sÄ…siednich rezydencjach,
mimo że w willi stale gościło wiele osób.
Ale dzisiaj wieczorem będzie mało gości po
wiedziała księżna ponieważ syn mnie uprzedził, że
zaproszono go na obiad do Wielkiego Księcia Rosji
Michaiła, gdzie ma się spotkać z księciem Danii. Nie
mógł odrzucić takiego zaproszenia i dlatego muszę się
zająć jego gośćmi, a z nim zobaczę się pózniej w ka
synie.
Czy wieczorem wszyscy chodzÄ… do kasyna?
spytała Ancella.
Wszystko co zabawne, dzieje siÄ™ w Monte Carlo
odparła księżna. Ale jeśli któregoś wieczoru bę
dziemy się mogli oderwać na chwilę od stolików, pój
dziemy do teatru.
W kasynie jest teatr?! zawołała zdumiona
Ancella.
Księżna uśmiechnęła się.
Został zbudowany przez Charles'a Garniera, któ
ry zaprojektował gmach paryskiej opery odrzekła.
Jest tam, podobnie jak w Paryżu, wiele złoconych po
sągów przedstawiających olbrzymów i nagich chłopców
oraz figury niewolników trzymających złote kandelabry.
Księżna zaśmiała się cicho i dodała: Zawsze opo
wiadają o tym, jak żona Francisa Blanca zobaczywszy
je powiedziała zgryzliwym tonem: Wszystkie te wul
garne i ostentacyjne złocenia będą tylko przypominały
gościom, ile złota stracili przy stolikach!"
Z rozkoszą poszłabym do teatru przyznała
Ancella.
czyt
scandalous
Będziemy musiały zobaczyć, kto występuje
odparła księżna. W zeszłym roku byłam na Fauście,
widziałam też Sarah Bernhardt w jakiejś sztuce, zapo
mniałam tytułu. Zachichotała. Boska Sarah nie
miała szczęścia przy stole.
Czy była wspaniała na scenie? spytała Ancella.
Niektórzy tak uważali.
Zakończyła rozmowę, a Ancella pomyślała, że księż
na teraz żałuje, iż tak wspaniałomyślnie zaproponowała
jej pójście do teatru.
Podczas obiadu hrabianka miała się dowiedzieć,
że teatr nie był jedyną niespodzianką, jaka czeka ją
w Monte Carlo.
Zanim zeszła do jadalni, długo się zastanawiała,
w co powinna się ubrać.
Za radą sir Feliksa kupiła parę sukien: białą i liliową
do noszenia w ciągu dnia oraz dwie białe suknie wieczo
rowe. Nie kosztowały wiele, ale były bardzo twarzowe,
choć skromne w porównaniu z modnymi, wymyślnymi
kreacjami z tiulu, koronki, satyny i muślinu, zdobiony
mi krezÄ… i falbanami.
Ancella uznała, że w czarnej sukni będzie wyglądała
ponuro, ale kiedy włożyła białą, pomyślała, że w niej za
bardzo przypomina debiutantkÄ™.
Przeraziła się, że książę pomyśli, iż jest za młoda
i za mało doświadczona, by opiekować się jego matką.
A jeśli, przeraziła się, będzie nalegał, żeby mnie od
prawić i poprosi doktora o znalezienie kogoś starszego?
Popatrzyła na siebie w lustrze i zaczęła się zastana
wiać, co zrobić, żeby wyglądać na bardziej odpowie
dzialną. Po czym pomyślała z uśmiechem, że przecież
nikt nie zwróci na nią uwagi.
czyt
scandalous
Na przyjęciu będzie jedna z najpiękniejszych ko
biet w Anglii, kto więc zauważy, a co więcej zaszczyci
rozmową pannę Winton, która jest tylko pielęgniarką
i damą do towarzystwa Jej Wysokości.
Jednak nie mogła nie zauważyć, że jej szare oczy
wydawały się bardzo duże w porównaniu z drobną
twarzą, a jasne, bielsze niż świt" włosy połyskiwały
w świetle wpadających przez okno ostatnich promieni
zachodzącego słońca.
Suknia podkreślała szczupłą talię Ancelli, miękki
szyfon układał się w fałdy na białych ramionach, a dłu
ga szyja pozwalała jej dumnie nosić głowę.
Chcąc ożywić biel sukni, wyjęła z kwiatów ułożo
nych na stole w sypialni dwa bladoróżowe pączki róż
i przypięła je do kokardy na piersiach.
Pomyślała, że dzięki nim sprawia wrażenie mniej
ingenue, a bardziej doświadczonej.
Jeszcze raz powiedziała sobie, że powinna jak naj
mniej rzucać się w oczy, i wyszła z pokoju poszukać
księżnej. Tego wieczoru miała się dowiedzieć, że księż
na może chodzić, jeśli chce. Chociaż na dół znieśli ją
w fotelu dwaj lokaje, była na tyle silna, żeby samodziel
nie przejść do jadalni, a stamtąd do salonu.
Zebrało się tam już parę osób i Ancella pomyślała,
że nawet gdyby nie rozpoznała nieco przeciągłej wymo
wy markizy Chiswicku i tak by się zorientowała, kim
jest ta wyjątkowo piękna dama.
Nigdy nie wyobrażała sobie, że kobieta może być
uosobieniem rzymskiej Junony.
Markiza była wysoka, nawet w porównaniu z po
sÄ…gowymi piÄ™knoÅ›ciami tego okresu księżnÄ… Su¬
[ Pobierz całość w formacie PDF ]