[ Pobierz całość w formacie PDF ]
schodach. Kurczowo ścisnęła w ręku ścierkę, serce zaczęło jej mocno bić.
Na progu stanęła Kathrin. Jej twarz rozjaśniał miękki, promienny uśmiech, jakiego Marya
nigdy wcześniej nie znała. Kathrin dostrzegła zdziwione spojrzenie siostry i jej uśmiech zgasł.
Odezwała się nieprzyjaznie.
Cześć.
Marya odrzuciła ścierkę. Była blada, to zwróciło uwagę Kathrin.
Co się stało?
Myślałam, że to Craig.
Jest teraz w hotelu odrzekła z goryczą Kathrin.
Próbuje dopaść Robba i przekonać go, że lecę tylko na jego pieniądze.
Marya podniosła ścierkę i złożyła ją starannie.
To nieprawda, wiem, że tak nie jest.
To mu to powiedz.
Mówiłam.
Widocznie nie słuchał. Naprawdę nie wiem, o co wam chodzi! A zwłaszcza tobie!
Chcę tylko twojego dobra!
A ja chcę Robba!
Kathrin, ja też myślałam, że chcę Tony ego i zobacz, co z tego wynikło. Kathrin
potrząsnęła złotymi lokami.
Widzę tylko, co się z tobą stało przez te trzy lata. Jesteś przepełniona goryczą i do
żadnego mężczyzny nie masz za grosz zaufania, zwłaszcza jeśli ma pieniądze i jest brunetem.
Marya popatrzyła jej prosto w oczy. %7ładna siła nie była w stanie jej powstrzymać, słowa
same cisnęły się na usta.
Posłuchaj mnie przez chwilę! Kathrin, nigdy nikomu nie mówiłam, jak to było trzy lata
temu. Sama wiesz, jak surowo zostałyśmy wychowane, mowy nie było, żebym zgodziła się
pójść z kimś do łóżka bez ślubu. Więc Tony obiecał, że się ze mną ożeni i zwabił mnie do
Kanady. Zgadzał się na wszystko przyrzekał ślub kościelny z tuzinem druhen, miesiąc
miodowy na Wyspach Bahama, nowe stroje i wielkomiejskie rozrywki, wszystko,
czegokolwiek bym zapragnęła. Uwierzyłam mu. Pamiętaj, miałam wtedy dziewiętnaście lat,
tyle co ty teraz, i marzyłam tylko o tym, żeby się stąd wyrwać. W Toronto wynajął pokój w
luksusowym hotelu, zastawił go bukietami kwiatów i tam mnie uwiódł.
Popatrzyła za okno i ciągnęła dalej, głosem pozbawionym jakichkolwiek uczuć.
Ojciec został daleko, ja byłam zakochana, więc przystałam na to. Wzruszyła
ramionami. Mieszkaliśmy w tym hotelu prawie dwa tygodnie i powoli zaczęłam poznawać
prawdziwego Tony ego. Egoista, stale goniący za nowymi podnietami; ani przez moment nie
mógł usiedzieć spokojnie; ciągle potrzebował towarzystwa. Ja chciałam iść na spacer, ale on
myślał tylko o tym, by widziano go we wszystkich znanych nocnych klubach. Znów
wzruszyła ramionami. Bardzo szybko dał mi do zrozumienia, że inne kobiety nie przestały
go interesować, a ponieważ w tej dziedzinie ja go rozczarowałam, przestałam się łudzić, że na
serio mówił o ślubie. Z napięciem popatrzyła na siostrę. Dopiero wtedy odkrył swoją
prawdziwą twarz. Kathrin, on nigdy nie zamierzał się ze mną ożenić, a kiedy już mnie zdobył,
wyrzucił mnie ze swojego życia jak parę starych butów.
Kathrin szybko przebiegła przez pokój i objęła ją mocno.
Maryo, to musiało być dla ciebie straszne! Dlaczego nie wróciłaś do domu?
Nie miałam pieniędzy i byłam zbyt dumna, żeby zwrócić się do ciebie, i zbyt zawzięta,
żeby prosić ojca.
I zamiast tego wysyłałaś do nas te liściki, w których zapewniałaś, że wszystko układa
się cudownie!
Kathrin, błagam cię, nie zrób tego samego błędu co ja!
Słuchaj, teraz łatwiej mi zrozumieć, dlaczego wczoraj tak się zachowałaś. Ale Maryo,
musisz wyzwolić się z przeszłości, dla twojego i mojego dobra. Robb to nie Tony. Jest
wierny, szczery i dobry, i nie zmieni się, nawet gdybyśmy się znalezli na biegunie
północnym.
Ale on...
Craig zagroził, że Robb nie dostanie pieniędzy, ale to wcale nie zmieniło jego
postanowienia. Mojego również.
Zobaczysz, jeszcze tego pożałujesz!
Przenocuję u Grethe powiedziała Kathrin z rezygnacją. Maryo, nie cieszę się, że
wróciłaś. Nie dałaś mu żadnej szansy. Zacisnęła usta i wyszła, trzaskając z całej siły
drzwiami.
Marya powlokła się na górę. Sen długo nie przychodził.
Po przebudzeniu była zmęczona i wyczerpana. Zeszła na dół, postanowiła wziąć kąpiel.
Wygodniej byłoby to zrobić u Grethe tutaj musiała najpierw nagrzać sobie wody na piecu,
ale nie chciała od rana patrzeć na pełną dezaprobaty minę ciotki. Po kąpieli poczuła się dużo
lepiej. Wytarła włosy ręcznikiem i przelotnie spojrzała na swoje odbicie w lustrze jak
zwykle, gdy były mokre, jej włosy skręciły się w burzę splątanych loków. Nagle poprzez
bulgotanie spływającej wody usłyszała pukanie do drzwi.
To z pewnością Robb. Szybko zarzuciła na siebie szarą, podobną do habitu podomkę,
którą Kathrin uszyła jej na Gwiazdkę. Nie wiedziała, co ma mu powiedzieć, nic jej nie
przychodziło do głowy. Boso pobiegła do drzwi.
Zwiatło ją oślepiło, mokre włosy zapłonęły, a promienie słońca prześwietliły cienką
tkaninę, pod którą całkiem wyraznie zarysowało się jej ciało.
Craig powiedział tylko:
O, Boże!
Zaskoczona cofnęła się i szybko zamknęła drzwi. Jednak Craig był szybszy wsunął
nogę w szczelinę, z całej siły je pchnął i z impetem wpadł do środka. Zatrzasnął drzwi i oparł
się plecami o grubo ciosane deski.
Marya poczerwieniała ze złości. Cienka bawełna oblepiała jej mokre ciało, wyraznie
podkreślała piersi i biodra.
Chyba widziałeś za dużo filmów o Rambo.
Maryo powiedział ochrypłym głosem. Maryo, jesteś taka piękna.
Mogła uciec przed nim do łazienki i zaryglować drzwi, ale duma nie pozwoliła jej na to.
W milczeniu uniosła głowę i popatrzyła na Craiga.
Miał na sobie beżowe, sportowe spodnie i luzną, rozpiętą pod szyją koszulę z
podwiniętymi rękawami. Zadrżała pod jego spojrzeniem, piersi zarysowały się mocniej pod
cienkim materiałem. Zarumieniła się jeszcze bardziej.
Nawet nie muszę cię dotykać, co?
Nie mylił się, ale była wściekła na niego, że to powiedział. Poczuła się zdradzona przez
własne ciało. Nie odzywając się ani słowem uniosła głowę jeszcze wyżej.
Postąpił krok ku niej. Nie ruszyła się z miejsca, tylko oddychała coraz szybciej. Craig
mówił ze szczerością, która ją oszołomiła.
Maryo, odkąd się poznaliśmy, ani na chwilę nie przestajemy ze sobą walczyć. Oboje
zupełnie inaczej patrzymy na sprawę twojej siostry. Ale coś ci powiem. Jeszcze żadnej
kobiety nie pragnąłem tak bardzo jak ciebie. Nigdy dotąd. Jesteś najpiękniejszą istotą, jaką
kiedykolwiek spotkałem.
Zachmurzyła się.
Ależ, wierzę ci.
Jak to? Nawet nie próbujesz się spierać? Przypomniała sobie, do czego doprowadziły
kłótnie z siostrą.
Chyba czas, żebym przestała się kłócić. Od trzech czy czterech dni mam z tego powodu
tylko same kłopoty.
Zrobił następny krok do przodu. Z napiętymi nerwami czekała na jego kolejny ruch i
nagle ze zdziwieniem uświadomiła sobie, że w jakimś stopniu mu ufa. Jest z nią szczery, nie
próbuje jej oszukać, nazywa rzeczy po imieniu, nie ukrywa, że pożąda jej ciała. By ją zdobyć,
nie sięga po kłamliwe zapewnienia o miłości i nie łudzi fałszywymi obietnicami małżeństwa.
Mówi jedynie, że jej pragnie.
Stał tuż obok niej. Wyciągnął rękę i delikatnie musnął jej włosy, płomienne pasma
przesypywały mu się przez palce. Zanurzył obie ręce w splątane gęste loki, ostrożnie, jak
cenny dar, uniósł je wyżej, jakby ważąc w dłoniach.
Kiedy będziesz ze mną, zostaw je tak jak teraz, proszę... Rozpuszczone, swobodne,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]