[ Pobierz całość w formacie PDF ]
na kuter.
Diegowie oszcz dzili nam trudu wci gania barkasa powiedzia g no Hornblower. A teraz
jeste my ju dosy blisko, eby poczuli nasze z by.
owa te wywo y okrzyki otaczaj cych go ludzi.
Panie Hooker! zawo do kadeta w kutrze. Jak ju pan wy owi tych ludzi, niech si pan
askawie usunie na praw burt . Otwieramy ogie .
Powiedziawszy to, Hornblower poszed z powrotem na pok ad rufowy.
Prawo na burt ! zawo do sternika. Panie Gerard, niech pan pierwszy otworzy ogie , jak
tylko pa skie dzia a znajd si w linii celu.
Bardzo wolno Lydia wykonywa a obrót, tak e zanim zd a go zako czy , dosta a jeszcze jedn
salw burtow z Natividad . Ale Hornblower niemal jej nie zauwa . Sko czy si okres bierno ci.
Doprowadzi swój okr t na odleg czterystu jardów od nieprzyjaciela i teraz obowi zkiem jego by o
chodzi po pok adzie, daj c ludziom przyk ad odwagi. Ju nie musia g owi si nad podejmowaniem
jakichkolwiek decyzji.
Odwied spusty! krzykn Gerard na ródokr ciu.
Powoli, panie Hooker. Dosy ! zawo Hornblower grzmi cym g osem.
Lydia obraca a si cal po calu, a Gerard obserwowa zmru onymi oczyma jedno z dzia burtowych,
eby z apa moment, w którym znajdzie si ono w linii celu.
Cel! krzykn i cofn si , odczekuj c, a okr t zejdzie z du ej fali. Ognia!
Dym sk bi si , zagrzmia huk salwy i Lydia zako y-sa a si od odrzutu dzia .
Dajcie im jeszcze, ch opcy! krzycza Hornblower poprzez zgie k. Teraz, gdy bitwa si ju
zacz a, poczu , e ogarnia go uczucie szcz cia i radosnego podniecenia; zapomnia nawet o swych
obawach przed kalectwem. W trzydzie ci sekund za adowano ponownie dzia a, natoczono i oddano z nich
salw . I jeszcze raz i znowu, i znowu na ka dorazowy znak Gerarda, obserwuj cego ko ysanie si
okr tu. Hornblower naliczy pi salw z Lydii i w tym samym czasie tylko dwie z Natividad . Takie
tempo strzelania zrekompensuje z nadwy wi ksz liczb i ci szy kaliber dzia stanowi cych
uzbrojenie Natividad . Przy szóstej salwie które dzia o wystrzeli o o sekund przed podaniem komendy
przez Gerarda. Hornblower skoczy ku przodowi, by stwierdzi , która obs uga zawini a. Nie by o to
rzecz trudn , bo winowajcy udawali bardzo zaj tych, ogl daj c si przy tym ukradkowo. Pogrozi im
palcem.
Hej, wy tam! Uwa ! zawo . Wych oszcz nast pnego, który odda strza za wcze nie.
Przy tak d ugim dystansie konieczno ci by o zgranie czynno ci wykonywanych przez obs ug dzia ,
gdy w tym upale i podnieceniu towarzysz cym bitwie nie by o gwarancji, e dzia onowi zaj ci
adowaniem i naprowadzaniem luf na cel oceni w ciwie ruchy okr tu.
Poczciwy stary Horny! wrzasn kto piskliwie na dziobie. S owa te skwitowano wybuchem
miechu i okrzykami, które przerwa Gerard daj c znów sygna do strza u.
Dym zg stnia wokó okr tu jak we mgle londy skiej z pok adu rufowego nie mo na by o
rozpozna na baku pojedynczych ludzi. W nienaturalnych ciemno ciach spowodowanych k bami dymu
wida by o d ugie pomara czowe b yski z dzia , chocia ponad nimi wieci o jasno s ce. Natividad
znik a pod chmur dymu stercza a z niej tylko jedna stenga masztu. Na Lydii g sty dym piek oczy,
dra ni p uca i powodowa nieprzyjemne sw dzenie skóry.
Hornblower spostrzeg Busha obok siebie.
Natividad poczu a nasz ogie , sir! zawo Bush poprzez zgie k. Strzelaj jak w ciekli.
Niech no pan tam spojrzy, sir!
Z ca ej salwy burtowej najwy ej jeden lub dwa pociski by y celne. Z pó tuzina plusn o na raz
w morze za ruf Lydii ; fontanna wody bryzn a a na pok ad rufowy i obla a ich obu. Hornblower
kiwn g ow uszcz liwiony. Dobrze zrobi , e czeka , a zbli si na t odleg , i podj zwi zane
z tym ryzyko.
Aby utrzyma szybki i celny ogie po ród tego zgie ku, dymu, przy ponoszonych stratach
i zamieszaniu towarzysz cym bitwie na morzu, trzeba by o dyscypliny i umiej tno ci na poziomie, którym
za oga Natividad , jak wiedzia , nie mog a si poszczyci .
Spojrza w dó poprzez dym na g ówny pok ad Lydii . Na widok ch opców biegaj cych spiesznie
z wiadrami pe nymi kul, w ciek ego wysi ku obs ugi dzia , stosu zabitych i rannych, ciemno ci i zgie ku
niedo wiadczone oko mog o odnie wra enie, e ma przed sob absolutny ba agan, lecz Hornblower
wiedzia , e tak nie jest. Wszystko, co si dzia o, ka da pojedyncza czynno by a cz ci planu
obmy lanego przeze siedem miesi cy temu, gdy obejmowa s na Lydii . Wszystkie szczegó y
zosta y wbite w pami za ogi w czasie d ugich i uci liwych wicze .
Widzia Gerarda stoj cego przy grotmaszcie; w uniesieniu bitewnym wygl da niemal jak wi ty
strzelanie by o równie wielk pasj Gerarda jak kobiety; widzia kadetów i podoficerów, ka dego przy
dzia ach na swoim odcinku, wpatrzonych w Gerarda w oczekiwaniu na rozkazy i pilnuj cych, aby dzia a
ich pracowa y rytmicznie; dzia onowych ze stemplami, kanonierów z wyciorami i celowniczych
przykucni tych przy zamkach z uniesionymi prawicami.
Bateria na lewej burcie straci a ju wi kszo ludzi z obs ugi; pozosta o po dwóch na dzia o. Stali
w pogotowiu i tylko czekali, eby skoczy do akcji, je li koleje bitwy przywiod cel przed ich dzia a.
Reszta pe ni a swoje obowi zki na okr cie zast puj c zabitych na prawej burcie, haruj c przy
pompach, których strudzony szcz k mo na by o s ysze nieustannie poprzez zgie k bitewny, czekaj c
w kutrze z d mi na wios ach lub ci ko pracuj c w górze przy naprawie takielunku. Hornblower zd
nawet pomy le z wdzi czno ci o tych siedmiu miesi cach czasu, które mu dano na doprowadzenie
za ogi do obecnego poziomu dyscypliny i sprawno ci.
Co mo e wstrz sy spowodowane salwami dzia , lekki powiew wiatru czy dzia anie fal morskich
spowodowa o, e Lydia odwróci a si nieznacznie od nieprzyjaciela. Hornblower zorientowa si , e
konieczno ci ego obracania dzia i nastwiania ich na coraz wi kszy namiar sprawia a, i tempo
strzelania sta o si wolniejsze. Wbieg na koniec bukszprytu. Pod nim, w kutrze, Hooker i jego ludzie
obserwowali przebieg walki.
Panie Hooker, prosz obróci dziób o dwa rumby w prawo.
Tak jest, sir.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]