[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Å‚ego Phoenix.
 Piękny widok  szepnęła.
Francuski kochanek 63
 Sam szukałem tu działki.  Wskazał na budujące
się domy.  Na razie są za drogie.  Przesunął dłoń
o kilka centymetrów.
 Chcesz mieć dom?  Próbowała skoncentrować
się na jego słowach.
 Jeszcze nie w tej chwili.  Przerwał pieszczotę
i rozpiął pas bezpieczeństwa.  Teraz myślę o czymś
zupełnie innym. Teraz chcę zająć się tobą.
 Och...  Uświadomiła sobie, że bezwstydnie gapi
siÄ™ na André. Zaczęła szarpać swój pas.
 Pozwól, że ci pomogę  szepnął.
On naprawdę potrafi uwodzić, pomyślała leniwie.
Wprawdzie obiecała sobie, że będzie ostrożna, jednak
wszelkie opory pierzchÅ‚y, gdy André zerknÄ…Å‚ miÄ™dzy jej
piersi, gdzie spoczywał pas.
 Czy wiesz, że z pasami bezpieczeństwa można
zrobić cuda?  Wciąż trzymał zapięcie w dłoni.
 Nie...
Rozluznił nieco chwyt i pozwolił, by automat
wciÄ…gnÄ…Å‚ fragment pasa. DÅ‚oÅ„ André natychmiast
podjechała do góry.
 Dziś przychodzą mi do głowy same ciekawe
pomysły. Właśnie tak sobie myślę, czy nie byłoby
lepiej, gdybyś nadal pozostała skrępowana.  Zatrzy-
mał dłoń między jej piersiami.
Serce Leny gwałtownie przyspieszyło.
 Och!  Tylko tyle zdołała wykrztusić.
André pociÄ…gnÄ…Å‚ pas w dół i szorstka taÅ›ma przeje-
chała po jej piersiach, przyprawiając ją o mimowolny
dreszcz.
 Ale możemy zostawić to sobie na następny raz
64 Vicki Lewis Thompson
 powiedział po krótkim namyśle i znów poluzował
pas.
Posuwisty ruch taśmy wydarł cichy jęk z zaciś-
niętych ust Leny. Zaczęła drżeć z niecierpliwości.
André pochyliÅ‚ siÄ™ nad niÄ… i wsunÄ…Å‚ wolnÄ… dÅ‚oÅ„ pod
jej włosy. Drugą ręką wciąż trzymał pas, który powoli
przesuwał to w górę, to w dół.
 Podoba ci siÄ™?  szepnÄ…Å‚, owiewajÄ…c jej szyjÄ™
gorÄ…cym oddechem.
 Bardzo.
 Ty też mnie podniecasz.  Uśmiechnął się.
 Uwielbiam cię całować.
Marzenia Leny sięgały o wiele dalej. Mimo wcześ-
niejszych obietnic, straciła wszelką samokontrolę. Wi-
zja, że André mógÅ‚by jÄ… zwiÄ…zać, tak mocno pobudziÅ‚a
jej wyobraznię i zmysły, że była gotowa na wszystko.
 Ach...
 Nie zamierzałem się dziś z tobą rozstać bez
następnego całusa.  Niemal dotknął ustami jej ust.
 Ja też... marzyłam o pocałunku...  Aapała z tru-
dem oddech.
 Więc na co czekamy?  Mocniej przeciągnął
pasem po jej piersiach.
Gdy zaczęła krzyczeć z rozkoszy, natychmiast
nakrył jej usta wargami. Owionął ją zapach mocnej
wody po goleniu. Szorstki policzek otarł się o jej
delikatną skórę.
Nie zamierzaÅ‚a siÄ™ cofnąć. ChciaÅ‚a wiÄ™cej. André
szybko odkrył jej pragnienia i spełnił je z radością.
Pieścił wargami, językiem i dłonią, która w końcu
odnalazła pierś Leny.
Francuski kochanek 65
Ale nawet to jej nie wystarczyło, więc niecierpliwie
pogÅ‚Ä™biÅ‚a pocaÅ‚unek. StaraÅ‚a siÄ™ wtulić w André, ale
poczuła, że coś jej przeszkadza. Gdy domyśliła się, co to
jest, znienawidziła dzwignię zmiany biegów i zaczęła
marzyć o sypialni.
Kiedy André boleÅ›nie uderzyÅ‚ kolanem o deskÄ™
rozdzielczą, dotarło do niego, że muszą zmienić pozycję.
 Tylne siedzenie  wydyszał, uwalniając na chwilę
LenÄ™ od swych nienasyconych ust.
 Dobrze.
Po chwili oboje trzasnęli drzwiami i znalezli się na
obitej skórą tylnej kanapie samochodu.
Patrzyli na siebie jak urzeczeni. Lena miała nikłe
doświadczenie w przytulankach w aucie. Kiedyś, po
szkolnej zabawie, znalazła się w samochodzie kolegi
z klasy, ale teraz miała do czynienia z dorosłym
mężczyzną, który niecierpliwie szukał jej ust. Jedną
dłonią podtrzymywał głowę Leny, drugą zerwał szarfę
z jej bioder i podciÄ…gnÄ…Å‚ bluzkÄ™.
Powinna teraz zachować się rozsądnie i go po-
wstrzymać. Jednak pożądanie okryło jej umysł mgłą.
André panowaÅ‚ nad sytuacjÄ… i robiÅ‚ to po mistrzowsku.
Nie pozostało jej nic innego, jak poddać się biegowi
wydarzeń.
Gdy znów się ocknęła, odkryła, że siedzi na kola-
nach André, oplatajÄ…c nogami jego uda. Nie miaÅ‚a na
sobie ani bluzki, ani stanika. Znikły nawet bransoletki
z przegubu. Zanim oprzytomniaÅ‚a, poczuÅ‚a usta André
na swoich piersiach. Odrzuciła głowę do tyłu i jęknęła
z rozkoszy.
 Uwielbiam smak twojej skóry...  Porzucił jej
66 Vicki Lewis Thompson
piersi i pocałunkami zaczął sobie torować drogę do ust.
 Chcę, żebyś zdjęła resztę ubrania. Marzę o tym, by
trzymać cię w ramionach odzianą jedynie w bransolet-
kę na kostce  wyszeptał wprost do jej ucha.
Lena też tego pragnęła, ale to było zbyt niebezpiecz-
ne. Odepchnęła go lekko, starając się zebrać myśli.
 André, nie możemy...
 Nie zrobię nic, czego nie będziesz sama pragnęła.
 Jego oddech połaskotał jej kark.
Problem polegaÅ‚ na tym, że gdy byÅ‚a z André,
pragnęła wszystkiego. A na razie powinna się po-
wstrzymać. Jednak jak mogła się powstrzymywać,
kiedy tak wyraznie czuła jego podniecenie?
André wykorzystaÅ‚ moment jej nieuwagi i Å›ciÄ…gnÄ…Å‚
niżej spódnicę. Dziwnym sposobem jej czarna, seksow-
na bielizna również znikła i Lena odkryła, że ma na sobie
jedynie bransoletkÄ™ na nodze. Tak jak pragnÄ…Å‚ André.
 Jesteś taka piękna  wyszeptał, wodząc dłonią po
jej biodrze.  Gdyby tylko było tu więcej światła...
Przyparł Lenę do drzwiczek samochodu i objął
dłońmi jej piersi. Rozpłynęła się w rozkoszy i myśl
o proteście drastycznie zbladła.
 Uwielbiam, gdy mnie dotykasz.  Jej cichy szept
rwał się od emocji.
 To cudownie.  Z zapałem wrócił do przerwa-
nych pieszczot.
 André...  Ni to sprzeciwiaÅ‚a siÄ™, ni to zachÄ™caÅ‚a,
gdy poczuła jego dłoń wysoko na wewnętrznej części
uda.
 Tylko tyle, na ile pozwolisz.  Odważył się na
najbardziej radykalny i intymny gest.
Francuski kochanek 67
Reakcja Leny upewniła go, że właśnie tego pragnęła.
Gdy poruszył dłonią, szepnęło cichutko:
 André... och, André... [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • loko1482.xlx.pl